Z nowym rokiem szkolnym przyszły nowe, nie całkiem spodziewane
wyzwania. 2 duże tematy, które są dla mnie nowością. Staram się ogarnąć i
podołać. Różnie mi wychodzi. Nie jestem robotem i nie ze wszystkim daję radę.
Dlatego jest mnie tu mniej. Nie oznacza to absolutnie, że pomysły mamy (tudzież
mamie :))
się skończyły. Chwilowo nie mam kiedy przelać myśli na papier (a raczej ekran
;-)). Nie chcę tego robić kosztem snu, bo widzę jak ważny jest mój wypoczynek. Wypoczęta
mama to lepsze rozumienie trosk dzieci, a to moje priorytetowe zadanie :) Obiecuję, że jak tylko
ogarnę moje wyzwania, to popiszę więcej.
Czekam i pozdrawiam Sylwia
OdpowiedzUsuń