Pamiętacie wpis Jak mówić, żeby maluchy nas słuchały ;) ?
Pomysły z tej książki naprawdę ułatwiają mi życie i pozwalają w zabawę przemienić codzienną rutynę. Niemniej jednak musimy pamiętać, że nasze dzieci rosną, zdobywają doświadczenia i czasem mogą nas zaskoczyć ;) Tak było w moim przypadku:
Gdy skarpetka narzekała, że jest taka pusta, [mamie oczywiście zależało na szybkim jej założeniu] Mati radośnie oznajmił: "Pociekaj skarpetka, zaraz psiniosę Ci plastelinę :)". Przyniósł i wrzucił do środka pustej skarpetce :) Nic dodać nic ująć!
Uwielbiam to, że z dziećmi każdy dzień jest wyjątkowy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz