Po raz pierwszy w moim życiu uczestniczyłam w takiej formie maratonu, a tak na marginesie był to mój pierwszy maraton w życiu 😍
Wszystko odbywało się w formie
warsztatowej. Dzieliliśmy się tematami i rzeczami, które
dziś są dla nas ważne, a następnie rozkminialiśmy to razem. To było
bardzo ciekawe przeżycie. Brałam udział w kilku
różnych warsztatach i z każdego wzięłam dla siebie
naprawdę sporo.
Tematami leżącymi nam na sercu dzielimy się nie po to, żeby ktoś udzielił dobrej rady, wskazał kierunki czy powiedział, co on by zrobił, tylko po to, żeby wysłuchał mnie ze zrozumieniem, bez jakiejkolwiek oceny. To naprawdę było niesamowite. Miałam ciężki tydzień, było mi trudno z wieloma rzeczami i chyba weszłam w zamrożenie, bo nawet nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo tematy te mi ciążą. A w momencie gdy powiedziałam to głośno i sama też to usłyszałam, a reakcją po drugiej stronie nie było: No bo ty znowu..., No jak tak zrobiłaś to masz..., ale ktoś sparafrazował to,
co powiedziałam, ktoś po prostu mnie usłyszał!
Powiem szczerze, że nie spodziewałam się tak piorunującego efektu! Naprawdę kamień spadł mi z serca, a uczucie ogromnej ulgi we mnie wstąpiło i zrobiło mi się po prostu lżej.
Doświadczenie niezwykle cenne, żeby nie powiedzieć bezcenne. Bycie wysłuchanym tak po prostu, bez oceniania, poprawiania, dawania rad niesamowicie uwalnia! Coś niesamowitego!
Każdemu udział w takim maratonie polecam. Swoją drogą myślę sobie, że za mało odbywa się tego typu akcji i że dobrze by było, gdyby każdy mógł na własnej skórze poczuć, jak uwalniające może to być.
Więcej o maratonie poczytacie tutaj:
http://www.widzeczlowieka.pl/p/wydarzenia.html?fbclid=IwAR3iN19nbFJUOHHZbn8WdngIJ9m6ThAzySpY2xrXHlK3Eu-4bI4RZh-4Pfo&m=1
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz