Dobrze jest wrócić do równowagi. Uświadomiłam sobie, że w czasie pandemii, a co za tym idzie zamknięcia, włączył mi się tryb automatyczny. Co mam na myśli? Ingerowałam w każdą kłótnię dzieci, zużywałam ogrom energii na powrót do równowagi. Dobrze było uświadomić, a raczej przypomnieć sobie, że oni naprawdę świetnie radzą sobie sami. Ja natomiast bardziej pomogę i im i sobie, gdy zamiast "ratować ich" z każdej kłótni zrobię coś dla siebie.
Ale,
żeby odkryć to na nowo potrzebowałam wyjechać nad morze, które zawsze i
niezawodnie działa na mnie kojąco, jak balsam. Pozwala złapać oddech.😍
Wróciła równowaga, wrócił spokój, wróciło natchnienie.
I znowu jest normalnie, no prawie 😉
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz